Jedenaście dorodnych drzew, w tym majestatyczny jesion, znikło przed tygodniem z działki na rogu ul. Koszarowej i al. Piłsudskiego w centrum Włodawy. Wyciął je właściciel nieruchomości, który chce w tym miejscu wybudować mały blok. Wielu włodawian ma żal do burmistrza, że wydał zgodę na wycinkę. Ten tłumaczy, że innej decyzji wydać nie mógł.
Z trzynastu drzew rosnących na działce u zbiegu ulicy Koszarowej i al. Piłsudskiego ostały się jedynie dwa. Pozostałe, w tym m.in. okazałe lipy i dorodny jesion, poszły pod topór. Pod informacją o „rzezi drzew”, którą ktoś zamieścił w Internecie, natychmiast pojawiły się mocno krytyczne komentarze. Internauci mieli żal do burmistrza, że wydał zgodę na wycinkę i że „nie zadrżała mu ręka, kiedy podpisywał wyrok na drzewa”.
Do takich opinii i całej sprawy burmistrz Wiesław Muszyński, odniósł się w specjalnym, poniedziałkowym (22 marca) wydaniu vloga. – To jest teren prywatny i właściciel na tym terenie może dokonywać takich inwestycji, jakich chce. Jeśli właściciel chce budować np. dom, to ma prawo, po uzyskaniu stosownych zezwoleń, wyciąć drzewa. Przyrodniczo to duża strata, ale miasto nie może ingerować aż tak w prywatną własność – wyjaśniał burmistrz, zapewniając, że miasto dba i chce dbać o przyrodę.
Dalszą część wiadomości znajdą Państwo na stronie Nowego Tygodnia.
Muszyński a nie mogłeś nie podpisać tego zezwolenia? Wpłynąć na bonza od patodeweloperki, żeby tak przeprowadził inwestycję aby nie ciąć wszystkiego co pod piłę podleciało? Ewentualnie spróbować zamienić działkę na inną np po tartaku gdzie drzew praktycznie nie ma? To miejsce aż prosiło się o park. Teraz będzie patobloczek, patoparking i korki dwa razy dziennie. Niech ten 2023 nadchodzi, może dociągniemy z kilkoma drzewami w mieście.
A co to jest jakiś twój wafel że piszesz po nazwisku? Kultury trochę dzieciaku!
Większość w tym kraju do prezydenta Polski zwraca się per Duda lub gorzej, dokładając jakiś rzeczownik.Czym więc jest przy nim jakiś burmistrz na zadupiu.Osobiście jestem przeciwny braku szacunku dla ludzi w ogóle ale taki dziś klimat i sam wiesz.
Kto to stawia ten blok ?Czyżby ten sam co remontuję Rynek ?
Działka tak długo przecież wystawiona była na sprzedaż, że po zrzutce mogła się stać prywatnym parkiem tych co teraz tak głośno krzyczą.
Mogła też nie być sprzedana i zagospodarowana przez miasto. Zarządzanie przez wyprzedaż naszego wspólnego majątku jest conajmniej wątpliwe. Ale wiadomo, dobrze mieć dobre stosunki z deweloperem jak się dom buduje :)…. doradzi, wesprze dobrym słowem….
Uważaj na słowa bo na spacerniaku nie ma drzew
To tam też wycięli? Kurde no naprawdę….
bardzo ładne miejsce, aż dziw że teren nie został przekazany artystom z STKN
A co ze stowarzyszeniem? Cały teren został srzrday?
A co ze stowarzyszeniem? Cały teren został sprzedany?