Spotkania z mieszkańcami, warsztaty terenowe, konkursy ekologiczne, zajęcia w szkołach i przedszkolach – to tylko niektóre działania, jakie prowadzi Międzygminny Związek Celowy z siedzibą we Włodawie, aby zwiększyć społeczną świadomość ekologiczną. Z końcem lutego, we współpracy z Fundacją Inicjatyw Menedżerskich w Lublinie, rozpoczęliśmy kolejną kampanię edukacyjną pod hasłem „MNIEJ CZARNEGO WIĘCEJ KOLOROWEGO”. Strategicznym celem proponowanych działań jest poprawa segregacji u źródła związana z procentowym wzrostem odpadów kierowanych do kolorowych pojemników/worków.
Jednym z głównych problemów, z którymi boryka się Międzygminny Związek Celowy z siedzibą we Włodawie jest odbiór od mieszkańców i przedsiębiorców dużej ilości frakcji zmieszanej – resztkowej (czarny pojemnik) w stosunku do frakcji kolorowych (worek zielony, żółty, niebieski oraz pojemnik brązowy). Stan ten powoduje trudności z uzyskaniem odpowiedniego poziomu recyklingu wymaganego przez Parlament Europejski, ale także wzrostem kosztów obsługi taśm segregacyjnych w instalacji przetwarzania odpadów. Kluczowym problemem jest zatem niewłaściwe segregowanie u źródła, czyli w gospodarstwach domowych.
Z analizy stanu gospodarki odpadami komunalnymi za rok 2022 wynika, że spośród wszystkich odpadów odebranych z terenów gmin członkowskich MZC odpady zmieszane stanowiły ponad 46%. Obecnie gminy są obowiązane osiągnąć poziomy przygotowania do ponownego użycia i recyklingu odpadów komunalnych w wysokości minimum 35% za rok 2023, 45%, za rok 2024, zaś za rok 2025 wymagany poziom wzrośnie aż do 55%. Przygotowywane sprawozdania za 2023 rok wstępnie pokazują, że poziom ten jest na granicy dopuszczalności, czyli oscyluje w graniach 35%. Zobowiązani również jesteśmy do ograniczenia masy składowania odpadów komunalnych, z czym, póki co radzimy sobie dość dobrze. Zatem szczególnej troski wymaga poprawa efektywności segregacji u źródła, która to wprost przekłada się na wymagane wskaźniki recyklingu. Za nieosiągnięcie wymaganych wskaźników Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska może nałożyć na gminy wysokie kary pieniężne, a to w konsekwencji może przełożyć się na podwyższenie stawki opłaty za odpady komunalne. Kluczem do osiągnięcia wymaganych poziomów recyklingu jest poprawa segregacji u źródła, czyli zmniejszenia ilości odpadów w czarnym pojemniku na rzecz frakcji kolorowych (żółta, zielona, niebieska i brązowa).
Czarny pojemnik przeznaczony jest na odpady zmieszane, czyli takie, które nie nadają się do recyklingu, np. zużyte pieluchy, produkty higieniczne czy resztki jedzenia pochodzenia zwierzęcego. Pozostałe pojemniki: niebieski, zielony, żółty i brązowy, są przeznaczone na odpady, które można przetworzyć i ponownie wykorzystać. Odpady te to papier, szkło, metale i tworzywa sztuczne, a także odpady biodegradowalne. Frakcja zmieszana (resztkowa) również jest frakcją selektywnej zbiórki i w żadnym wypadku nie należy jej traktować jako zmieszanych odpadów komunalnych, zatem nie powinna zawierać plastiku, metalu, szkła i papieru. Frakcja zmieszana nie powinna również zawierać odpadów takich jak obierki, łupiny, skorupki czy resztki warzyw i owoców (odpadów biodegradowalnych). Analizując raporty podmiotu odbierającego oraz informacje z Zakładu Zagospodarowania Odpadów, okazuje się, że we frakcji zmieszanej znajduje się bardzo dużo odpadów biodegradowalnych, które można byłoby wykorzystać do produkcji środka polepszającego właściwości gleby (kompostu), a finalnie zaliczyć do odpadów nadających się do przetworzenia, co przyczyniłoby się do osiągnięcia odpowiednich poziomów recyklingu zgodnie z wymaganiami dyrektywy unijnej.
Prawidłowo prowadzona selektywna zbiórka odpadów u źródła ich powstania to pierwszy krok w kierunku zwiększenia ilości i jakości odpadów przeznaczonych do ponownego użycia i recyklingu. Dotyczy to gromadzenia jak również udostępniania odpadów do odbioru. Istotne jest, aby odpady były umieszczane w pojemniku luzem, tj. bez woreczków, do których niejednokrotnie zbieramy odpady w domowych kubełkach. Szczególnie należy zwrócić uwagę na frakcję biodegradowalną (pojemnik brązowy), gdzie woreczki często zanieczyszczają, a nawet dyskwalifikują ten odpad jako nadający się do ponownego użycia. Woreczki po opróżnieniu, powinny trafić do pojemnika/worka żółtego (metale i tworzywa sztuczne). Również odpady papieru i szkła należy wysypać do odpowiednich pojemników, a woreczki pośrednie wrzucać do frakcji metale i tworzywa sztuczne (żółte). Niestosowanie się do powyższych zaleceń może skutkować uznaniem tych odpadów jako nieselektywnie zebrane, co w dalszej perspektywie przyczyni się do nieosiągnięcia odpowiednich poziomów recyklingu. Zatem zmiana nawyków ma na celu nie tylko troskę o środowisko, ale także finanse naszych rodzin – jeżeli nie chcemy w przyszłości płacić kar.
Kampania skierowana jest do wszystkich mieszkańców gmin członkowskich MZC i ma na celu zainteresowanie problematyką gospodarki odpadami: w szczególności prawidłową segregacją odpadów, ograniczaniem ich masy oraz recyklingiem. Żeby te cele osiągnąć planujemy podjęcie kompleksowych, wielowymiarowych działań edukacyjno-instruktażowych połączonych z badaniem postaw segregacyjnych mieszkańców. Zamierzamy dotrzeć do wszystkich grup wiekowych na bezpośrednich spotkaniach, jak też za pośrednictwem materiałów informacyjnych wykorzystując media lokalne i społecznościowe. Mamy nadzieję, że zaproponowana sekwencja działań przyczyni się do poprawy wskaźników oraz wzrostu wiedzy i świadomości na temat konieczności właściwego segregowania.
MZC Włodawa
Kiedy oddawano złom, szmaty, papier czy butelki do punktu skupu surowców wtórnych otrzymywano za to kasę. Niektórzy i dzisiaj całkiem sprawnie radzą sobie zarabiając na tzw. puszkach. Teraz płaci się kasę za to, aby MZC które zarabia na surowcach wtórnych, zechciało je odebrać. Nie dość tego, trzeba je posegregować zgodnie z wytycznymi a najlepiej umyć i pozbawić np butelki naklejek, tak aby były to czyste frakcje pozbawione elementów, które czynią je frakcją zmieszaną, gdyż inaczej MZC nie wypełni zobowiązań. Miałoby to może sens, gdyby MZC płaciłby za w taki sposób posegregowane odpady. Jeżeli nie płaci, to nie pozostaje MZC nic innego, jak zwiększyć wydajność przy taśmach segregacyjnych. To niewydolność MZC jest kluczowym problemem we właściwym udziale recyklingu a nie niewłaściwa segregacja u źródła.
Jeszcze wprowadzą przepis że trzeba im to dostarczyć i podziękować.
Problem jest szerszy. Pytanie komu zależy na tym żeby w Polsce nie było systemu zwrotu puszek butelek plastikowych i szklanych za pomocą automatu w supermarkecie? Na zachodzie to działa. Ludzie sami na ulicy zbierają puszki i butelki z kaucją. W automacie odbierają paragon i kwotę z niego oblicza się od zakupów lub wypłaca gotówkę.Nie robią tego wbrew pozorom menele -oni oczywiście też – ale prawię każdy mieszkaniec danego miasta. Gdyby taki system wprowadzić w przypadku makulatury, metali itp to byłaby korzystać dla wszystkich. Wyobraźcie sobie. Po świętach puszki butelki do automatu, nadmiar jedzenia do jadlodzielni. Przy porządkach w piwnicy jakieś metalowe rzeczy i papiery na skup. Napewo z czasem ktoś zaczął by skupować odpady bio na jakiś kompost czy coś podobnego. Wiem rozmarzylam się. Ale pomyśleć jak to było by ekologiczne. Wtedy akcje typu sprzątanie świata nie były by potrzebne bo były codziennie. I ludzi szczególnie dzieciaki nauczyłyby się przedsiębiorczości.. zamiast głupich challengow ścigaliby się kto na tych surowcach więcej zarobi. Ale to chyba się nie stanie za mojego życia. Aż tyle mi go już nie zostało.
Większość ludzi nawet nie wiem,że odpady do brązowego trzeba z tej folii jednak wyciągnąć.Może trzeba bardziej przez lepszą edukacje,ale przecież najłatwiej jest karać, czyli wprowadzać wyższe opłaty na mieszkańców.Co ostatecznie nic nie daje bo ludzie myślą-płacę,więc wrzucam jak chce.Koło się zamyka.Zresztą przepisy są dobre dla nieanonimowych ,w bloku czyli w zbiorowisku ludzi już nie działają.Karanie wszystkich to odpowiedzialność zbiorowa jak za niemca podczas wojny.Czasy się zmieniły ale jak widać nie we wszystkim.
trochę rasistowski tytuł….