Funkcjonariusze Zakładu Karnego we Włodawie oraz tamtejsi policjanci prowadzą postępowanie wyjaśniające, w jaki sposób do wiezienia trafiły narkotyki w postaci heroiny.
Podejrzaną substancję ujawnili funkcjonariusze Zakładu Karnego podczas rutynowego przeszukania jednej z cel. Po zbadaniu okazało się, że była to heroina.
Dalszą część wiadomości znajdą Państwo na stronie Nowego Tygodnia.
Eh i czym tu się szczycić ,że się nie dopilnowało by na teren placówki penitencjarnej wniesiono substancje których posiadanie jest zabronione. Ciekawe od jakiego czasu były one dostarczane na teren zakładu karnego i od jakiego czasu przebywający tam pensjonariusze przebywali na haju.
Takie coś należy traktować jako porażkę a nie jako sukces.
O widze psiapsiolka kobyly.
Mechanizm przerzutu jest bardzo prosty i skuteczny.
Bos zleca pionek wykonuje. Wykonuje dla tego bo musi, chce zarobić lub w więziennej hierarchii znaleźć się wyżej.
Pionek wychodzi do pracy na zewnątrz. Do miejsca pracy dostarczany jest narkotyk w małych hermetycznych torebkach. Torebki połyka, w celi odwrotnie pije wodę lub powoduje odruchy wymiotne albo inny sposób torebki wydala. Skuteczność klawiszy w wykryciu praktycznie spada do zera. Klawisz też człowiek nie zawsze chce się narażać i liczy ile mu do emerytury spokojnego życia zostało.
Sorry liczy coś jeszcze kasę, którą otrzymuje za obecność w pracy.
Marsz parchu do celi, recydywa czeka na halinke
Jesteś żenujący słaby w wykrywaniu substancji zabronionych natomiast znakomity w grach na automatach hazardowych …………Kmieciu