We wtorek, 28 grudnia w Jaworznie (woj. śląskie) pochowano ostatniego „żołnierza wyklętego” ziemi włodawskiej – ppłk. Stanisława Pakułę. W uroczystościach, które miały państwowy charakter, uczestniczyła delegacja z powiatu włodawskiego z radnym Mariuszem Zańką na czele. Niestety, miasto Włodawa w żaden sposób nie odnotowało tego faktu, choć życiorys zmarłego bardzo ściśle się wiąże z Włodawą.
21 grudnia w wieku 91 lat zmarł ppłk S. Pakuła, ps. „Krzewina”, żołnierz organizacji Wolność i Niezawisłość, społecznik, autor wielu inicjatyw upamiętniających ofiary zbrodni stalinowskich w Polsce. Pogrzeb odbył się w śląskim Jaworznie, gdzie zmarły mieszkał od ponad pół wieku. Na cmentarzu zebrały się tłumy, była wojskowa asysta oraz przedstawiciele władz państwowych i samorządowych. Na czele włodawskiej delegacji stał radny powiatowy M. Zańko.
Dalszą część wiadomości znajdą Państwo na stronie Nowego Tygodnia.
Burmistrz lewicowy co tu wymagać. Sytuacja powtórzyła się, jak na pogrzebie “Jastrzębia” w 2017 roku, gdzie na trasie konduktu nie było flag państwowych. Ppłk. “Krzewina” odpoczywaj w pokoju!
Z całym szacunkiem ale żyje kpt. Edmund Brożek, Prezes ŚZŻAK koła Włodawa, uczestnik bitwy pod Wyrykami w 1944 roku.
IPN:)))))
spadaj ruski pachołku, bo batem zdzielę
normlany? Do szkoły nieuku…
Właśnie widać twoje braki, spadaj pachołki
Lepiej kasuj zdjęcia do których razem pozowaliscie bo trochę wstyd:D
odwazny w necie, piz…da w realu
“Spadaj pachołki”? Co to za prymityw co nie kilku słów nie może sklecić bez błędu?
a ty kim jestes, cwelunio co daje boba, taka meska qwa
“meska qwa” Ot analfabeta …
milcz bo batem zdzielę, zrozumiałeś parówo, nie jesteś anonimowy w sieci