Setki mieszkańców miasta i okolic wzięło udział w spotkaniu opłatkowym w sali wielofunkcyjnej przy parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego we Włodawie.
To już było jedenaste spotkanie. Były ciepłe życzenia, ale i smaczny poczęstunek dla każdego. Gospodarzami byli: ks. dziekan Dariusz Parafiniuk, Andrzej Romańczuk – starosta włodawski, Wiesław Muszyński – burmistrz Włodawy i Dariusz Semeniuk – wójt gminy Włodawa.
Parafia pw. NSJ we Włodawie oraz włodarze powiatu, miasta i gminy zaprosili po raz kolejny z rzędu wszystkich mieszkańców na spotkanie opłatkowe, które rozpoczęło się o godz. 16.00.
Włodawski opłatek to przede wszystkim – wspólne śpiewanie kolęd i symboliczna kolacja, na której św. Mikołaj obdarowuje słodyczami najmłodszych. Stoły jak zawsze uginały się pod ofiarnością darczyńców.
Tegoroczne niedzielne spotkanie to przede wszystkim występy dzieci z włodawskich szkół, które nagrodzono gromkimi oklaskami. W programie opłatka nie zabrakło także życzeń proboszcza, ojca przeora klasztoru paulinów oraz księdza prawosławnego, jak również starosty, burmistrza i wójta.
– Boże Narodzenie to jest wyjątkowy czas – mówił starosta – to czas magiczny, czas, kiedy wiara, nadzieja i miłość łączą się w sposób wyjątkowy, niosąc nam wszystkim Dobrą Nowinę. Dzisiejsza pełna kaplica to jest ziszczenie marzeń pomysłodawcy tego opłatka – ks. dziekana Stanisława Dadasa, który pragnął, by włodawianie choć raz w roku pokazali, jak pięknie potrafią sobie przebaczać i okazywać wzajemną miłość. Czas świąteczny to również pora życzeń noworocznych – życzę wam wszystkim spełnienia planów i marzeń w nadchodzącym roku oraz przede wszystkim zdrowia pogody ducha.
Kilkuset mieszkańców łamało się opłatkiem, życząc sobie radosnych świąt, dobroczynnego Nowego Roku, pomyślności w domu i w pracy oraz spełnienia marzeń.
Ten piękny zwyczaj stał się zatem we Włodawie nową wspaniałą tradycją.
Starostwo Powiatowe we Włodawie
Czy Maniutek był na spotkaniu i przywiózł z Kodnia okolicznościowe oplatki z wizerunkiem madonny kodenskiej? O histeryka nie pytam bo go pewnie nie było. Musi przecież nadrobić zaległości więc czyta pewnie ustawę o samorządzie żeby wiedzieć min dlaczego nie ma interpelacji na sesji rady powiatu. Tak to jest jak się nie interesuje działaniami własnej partii. Zamiast objąć ciepła posadę jak Pani Kasia robi z siebie posmiewisko na sesji i dalej musi sprawdzać kartkówki.
Zarówno historyk jak i Maniek Boski Kodeński nie pokazują się już na włodawskich salonach, obrazili się na Włodawiaków. I super. Pewnie wrócą za 5 lat