Prokuratura Rejonowa we Włodawie postawiła zarzuty osobie, która ponad rok temu dokonała nielegalnej wycinki drzew nad Bugiem w Sobiborze. Mężczyźnie grozi potężna kara finansowa mogąca iść w miliony złotych. Nie jest wykluczone, że zarzuty usłyszą w tej sprawie kolejne osoby.
Przedsiębiorca, który nad Bugiem wykarczował do gołej ziemi kilkadziesiąt hektarów porośniętych drzewami i krzakami, nie miał pozwolenia na jakąkolwiek wycinkę, choć tereny, na których dokonał dewastacji, leżą w obszarze Natura 2000 i Poleskim Obszarze Chronionego Krajobrazu, gdzie przedmiotem ochrony są między innymi drzewa nadwodne, śródpolne i przydrożne. Dewastację zauważyli aktywiści z włodawskij inicjatywy Między Drzewami.
Od razu zgłosili sprawę na policję i do prokuratury, poinformowali też Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Lublinie, Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, Najwyższą Izbę Kontroli, lokalne biura Unii Europejskiej w Lublinie oraz władze gminy Włodawa. Było to na początku 2023 roku. Jak się okazało, wycinka w Sobiborze nie była przypadkiem odosobnionym. Podobnych dewastacji dokonano w gminach Dorohusk, Dubienka czy Siedliszcze. Za wszystkimi stał jeden człowiek, który wyszukiwał nieużytki do dzierżawy, a następnie „czyścił” je do gołej ziemi.
Dalszą część wiadomości znajdą Państwo na stronie Nowego Tygodnia.
Dobrze ci skurwysynu jebany. Dojebac pare milionów, oby sie zersal bandzior…
Opinię takiej biegłej można zawsze podważyć bo to jej interes. Gość robi to już któryś raz (podobno) w kraju. Biznes i pelet -interesy.
Dlaczego Wójt wcześniej nie zareagował ? Wycinka na masową skalę. Tragedii można było uniknąć lub też wcześniej uciąć
Jesteście nie poważni 1 milion kary dla gościa to pestka. Ma to wkalkulowane w swoją działalność. Podniesie cenę sprzedawanego drewna i klienci zapłacą.