Miały być atrakcje dla włodawian. Wyszła wielka afera. Prezes jednej z fundacji działających w obronie dziedzictwa żydowskiego zarzucił władzom muzeum, że obraziły żydowskiego Boga.
W piątek, 7 sierpnia w ramach akcji Muzeum Nocą zorganizowano szereg atrakcji dla dzieci i dorosłych. Był włodawski sztetl, etno strych, bet ha-kneset w blasku świec, wieczorek na Polesiu przy tradycyjnych pieśniach, nocne bajanie przy żydowskim kramie, prezentacja multimedialna. W ramach kina „Zachęta” przeprowadzono projekcje filmowe w technologii VR. Wyświetlono Szabat Szalom oraz Sobótki Poleskie. Nikt jednak nie spodziewał się, że organizacja kina w muzeum wywoła takie oburzenie wśród społeczności żydowskiej. Meir Bulka, prezes polskiej fundacji im. J. Nerations, działającej na rzecz ochrony dziedzictwa żydowskiego w Polsce, w oświadczeniu skierowanym do władz Muzeum-Zespołu Synagogalnego napisał, że był przerażony, gdy dowiedział się, iż te wydarzenia miały miejsce w przeddzień najświętszego dnia dla narodu żydowskiego, w wigilię szabatu.
Dalszą część wiadomości przeczytają Państwo na stronie SuperTydzien.pl
Juz dawno powinni zrobić porządek w tym muzeum. Banda “pracowników” którzy podróżują i bawią się a efekty pracy są mizerne.
przetrzyj oczy jak nie widzisz efektów , ten rok jest trudny a jednak też cos się dzieje, krytykować łatwo
jak żydzi chcą swojego muzeum to niech sobie je utrzymują nie rozumiem w czym problem
Ciekawe czy wie o włodawskim kirkucie i alkoholowych imprezach tam odbywających się w wigilie ichniego szabatu ale też w sam szabat jak i po.
Dziedzictwo to niech chroni w Izraelu a nie tu.
Zgadzam sie, z Anonimem. To co wyprawia sie na Kirkucie naprawdę zle świadczy o Włodawie. Policja powinna gonić pijane towarzystwo i dzieciarnie. Park został wyremontowany z 10 lat temu a teraz wyglada jak wielka melina.