Pięcioosobowa rodzina z Osowy straciła dach nad głową.
Pogorzelcy zostali tylko z tym, co mieli na sobie. Potrzebują naszej
pomocy.
Pożar wybuchł w czwartek, 28 listopada, około południa. Dym unoszący się nad budynkiem Barbary i Romana
dostrzegł jeden z sąsiadów. On też zawiadomił straż pożarną. Dyżurny
Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej we Włodawie skierował dwie
zawodowe ekipy ratowniczo-gaśnicze. O pomoc poprosił również dwa
zastępy OSP z Hańska i jednostkę z Osowy. Strażacy po kilkudziesięciu
minutach byli na miejscu, ale stary, drewniany i wysuszony dom płonął
jak pochodnia. Akcja gaśnicza trwała ponad trzy godziny. Spalił się dach
i niemal wszystko, co było w środku. Ustaleniem przyczyn zajęła się
policja. Straty oszacowano wstępnie na około 150 tys. zł.
(więcej…)
Czytaj dalej i komentuj