Skoki do jeziora przeszkadzają przedsiębiorcom
Jak co roku komandosi z Hrubieszowa skakali do Jeziora Białego w Okunince. Tym razem jednak rozzłościli nie tylko niektórych wypoczywających, ale i lokalnych przedsiębiorców wypożyczających sprzęt wodny.
Od co najmniej 10 lat żołnierze z 2. Pułku Rozpoznawczego w Hrubieszowie biorą udział w letnich ćwiczeniach skoków do wody. Muszą oddać 5 skoków rocznie, a instruktorzy cztery razy więcej. Od lat komandosi z Hrubieszowa upatrzyli sobie do tego Okuninkę. Skoki odbywają się albo z samolotów (najczęściej Casa) albo z helikopterów (Mig 2). Żeby jednak wszystko odbywało się bezpiecznie i spadochroniarze nie lądowali ludziom na głowach, trzeba na kilka godzin zamknąć jezioro dla osób pływających łódeczkami, jachtami i rowerami wodnymi. I to właśnie stało się solą niezgody między wojskiem a właścicielami wypożyczalni sprzętu wodnego.
Dalszą część wiadomości znajdą Państwo na stronie Nowego Tygodnia.
Czytaj dalej i komentuj