Postępowanie sanacyjne nie pomogło uzdrowić Sco-Paku, który jeszcze niedawno w Orchówku i Chełmie zatrudniał 320 osób. Ludzie są sukcesywnie zwalniani z pracy. – Najgorsze jest to, że nie mam wpływu na to, co się dzieje. Zostałem całkowicie odizolowany od firmy – mówi z żalem Grzegorz Pleskot, właściciel przedsiębiorstwa.
Firma zajmująca się produkcją opakowań z tektury popadła przed rokiem w tarapaty finansowe. Wprowadzenie w tzw. stan postępowania sanacyjnego miało uzdrowić zakład. Szef firmy tłumaczył wówczas: – Nie mogliśmy dogadać się z wierzycielami, głównie z bankiem, stąd decyzja o układzie sanacyjnym. Zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie, ponieważ zależy nam, aby firma dalej prosperowała.
Układ sanacyjny ustanowiono na rok. Sąd wyznaczył zarządcę, który miał tak pokierować spółką, aby w tym czasie wyszła na prostą. Jednak, zamiast wypracować zyski, jeszcze bardziej się zadłużyła. Natomiast właściciel został całkowicie odizolowany od firmy.
Dalszą część wiadomości znajdą Państwo na stronie Super Tygodnia.
I taki jeden h…j który tam pracuje pójdzie na bruk. 🙂