Grupa pijanych nastolatków nocny spacer po mieście „umiliła” sobie niszczeniem znaków, rzucaniem śmietniczkami i stojakami na rowery. Straty materialne naprawią ich rodzice, którzy z pewnością nie byli dumni ze swoich pociech, gdy odbierali je z komendy.
We wtorek (26 października) tuż przed godziną 2 w nocy dyżurny włodawskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że idąca ulicami miasta grupa młodzieży nie tylko głośno się zachowuje, ale też demoluje znaki drogowe i śmietniki. Jakby tego było mało, jeden z młodzieńców uszkodził elementy bramy wjazdowej do posesji zgłaszającego.
Dalszą część wiadomości znajdą Państwo na stronie Nowego Tygodnia.
Czy byli ochrzczeni i chodzili na lekcje religii?
o czerwony buc znowu nadaje
Obraża, kto nie ma argumentów
Nie oni byli z lgbt