Na początku to wcale nie miał być festiwal. Raczej jakieś działania, w których artyści spotkają się ze sportowcami, a mieszkańcy miasta z „włodawskimi emigrantami”. To właśnie ci ostatni okazali się największym motorem całego zamieszania. A „ci stąd” zaangażowali się tak, jak potrafią tylko ludzie ze wschodu.
Najpierw był tu młyn. Gdy młynarze przenieśli się na drugi brzeg Włodawki, budynki zostały zaadaptowane na kaflarnię. Przez dziesięciolecia wypalano kafle i znicze.
Jeden z największych zakładów przemysłowych Włodawy padł w latach 90. Na jakiś czas miejsce kaflarzy zajęli masarze. Ale nie trwało to długo. W końcu, po kilku latach, masarnia też padła.
Drugie życie Starej Kaflarni
Lokalizacja jest idealna: na zakolu rzeki, pomiędzy Bugiem, a dopływającą do niego małą Włodawką. Z jednej strony malowniczy widok na kościół p.w. św. Ludwika i cerkiew. Wystarczy odwrócić głowę, by cieszyć się widokiem dziewiczych nadbużańskich łąk. Polskich, ukraińskich i białoruskich.
Pomysłów na kaflarnię było wiele.
Ostatni, forsowany przez poprzedniego burmistrza, to centrum kulturalne. Miastu udało się nawet zdobyć 8 milionów złotych unijnej dotacji. Ostatnie słowo jednak należało do radnych, ale ci byli głusi na argumenty burmistrza. Okazali się realistami i kasę oddali. Powodów wymieniali kilka. Po pierwsze: miasta nie stać na dalsze zadłużanie miasta. Po drugie: kto tam będzie przychodził skoro Włodawa tak szybko się wyludnia?
Pełną treść artykułu znajdą Państwo na stronie Dziennika Wschodniego.
Należy przypomnieć,że to Muszyński ze swą grupą radnych mając na uwadze zbliżające się wybory samorządowe, w których z ramienia SLD był kandydatem na burmistrza, doprowadził do tego, ze miasto musiało zrezygnować z 8-milionowej unijnej dotacji na zagospodarowanie „Starej Kaflarni” wraz z terenem wokół niej: „…My, radni Włodawy, głosując za odrzuceniem projektu budowy amfiteatru na terenie starej kaflarni wraz z infrastrukturą towarzyszącą …Radni Rady Miejskiej we Włodawie Mariusz Czuj, Krzysztof Flis, Mariusz Józefczuk, Tomasz Korzeniewski, Wiesław Muszyński, Łucja Pamulska, Beata Rudziewicz, Mariusz Zańko.” Dzisiaj zamiast korzystać z wyremontowanej Starej Kaflarni, Włodawiacy muszą żebrać o pieniądze by wyremontować jakąś część.
Remont Kaflarni za 8 mln, to była i jest bzdura. Sama Kaflarnia czas to powiedzieć – nic nie warta ruina, ani zabytek, ani wyjątkowa budowla, ot miejsce jakich wiele. poprzedni Burmistrz już wybudował tam przystań kajakową za 600 tys. Czy ktoś kiedyś z niej odpłynął ? Kpina !
Tak odpłynął – Wrzesień.
Wodzirej nie pisz glupot bo dwa lata pokazaly ze nie masz o niczym pojecia procz prowadzenia imprez.Poczytaj co to byl projekt stara kaflarnia na co pieniadze mialy byc przeznaczone i jak wpisywala sie w tem progral przystan. Coz twoje czyny spoleczne i pseudoremonty sa odzwierciedleniem ciebie.
Łupek
Do Kalfarni miał się przenieść WDK. A co z budynkiem WDK ? Zamieniony na Galerię Handlową sprzedaną kolesiom ? Też by go sprzedał ten Wrzesień jak Tartak ?!