Wszyscy o tym po cichu mówimy, ale oficjalne pismo służbowe – to już coś innego. Zajmujący się patologiami w polskiej policji Patryk Tomaszewski ujawnił na Facebooku dokument z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie. Okazało się, że jeśli tamtejsi policjanci mają niewystarczające „wyniki”, należy ich dyscyplinować. A czym są wyniki na służbie? Oczywiście liczbą wlepionych mandatów…
„Przykładem tego jest mł. insp. Wioletta Pawluk z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie, która rozlicza policjantów z wyników ich pracy– jeśli są mało efektywni i przynoszą za mało mandatów nakazuje przeprowadzać rozmowy dyscyplinujące” – pisze na Facebooku Tomaszewski.
Dalszą część artykułu wraz ze zdjęciem pisma znajdą Państwo na stronie natemat.pl
Patologia w pisowskim państwie „prawa”
Miernikowanie wymyślono jeszcze w państwie PO i stosowane było nie tylko w policji ale i innych instytucjach administracji rządowej. Po dojściu PIS do władzy niektóre instytucje wycofały się z takiego rozliczania pracowników z ich wyników pracy. W policji widocznie zostało po staremu !
Pismo Pani komendant, zwyczajne. Publikacja przez jakiegoś „walczącego z policja” – skandal nadający się na powodziowo cywilne.
Ważne, że w komendzie włodawskiej jest KRET, którego łatwo namierzą bo:
1) mail był skierowany zapewne do kadry dowódczej – ograniczona grupa
2) wystarczy popatrzeć na godzinę i minuty odbioru maila – i mamy kwiatka
Zobaczymy kim jest KRET – to on w najbliższym czasie zostanie zdegradowany, albo odejdzie na „emeryturę”. I załatwione. Powodzenia Pani komendant.
Hi, hi, hi – „kadra dowódcza”, „zobaczymy kim jest kret”. Mniemam, że pisała to sama zainteresowana.
Myślę podobnie, jak Podporucznik Kajak.
Nie no jak on śmiał. Straszny łobuz. Pewnie jeszcze z PO a może i nawet od Palikota. Kalać własne gniazdo i publikować dokument, że przedstawiciele władzy dymają nas na prawo i lewo.
Gufnoburza…
A co się dzieje nocami na komendzie, ale to trzeba by było czasami sprawdzać np. monitoring, to dopiero kwiatki by wyszły.