Naprawili drogę, postawili latarnie solarne – wszystko za własne pieniądze. I wybrali swojego sołtysa, bo Aleja Gwiazd rozkwita dzięki jego pomysłowości i zaangażowaniu.
– Żyjemy tutaj jak w rodzinie, często robimy wspólnego grilla. I wtedy rodzą się ciekawe pomysły – opowiada Jarosław Nazaruk z Białej Podlaskiej.
To on jest motorem napędowym wszystkich poczynań i integruje letników, którzy w Okunince przy jednej z uliczek za ośrodkiem Mirabelka mają swoje posesje. Sąsiedzi, a jest ich 12, z Chełma, Włodawy i Białej Podlaskiej, nazwali go sołtysem, bo o wszystko dba i zabiega, potrafi zorganizować i wynegocjować. Jest gospodarzem i dobrym duchem na ich ulicy. Tak więc w Okunince jest teraz dwóch sołtysów.
– Nasze pierwsze wspólne działanie to utwardzenie drogi do naszych domów. Ponieważ władze gminy były nieczułe na nasze prośby, zdecydowaliśmy, że dłużej czekać nie będziemy i weźmiemy sprawy w swoje ręce – relacjonuje pan Jarosław.
Sąsiedzi skrzyknęli się, zrobili składkę, kupili 3 ciężarówki żużlu i wysypali na dziurawą drogę.
– Wkład finansowy wyceniliśmy według szerokości każdej działki przylegającej do drogi. Wyszło po 200 lub 300 złotych – mówi „sołtys”.
Dalszą część wiadomości znajdą Państwo na stronie Super Tygodnia.