Joanna i Tomasz Orzeszkowie, honorowi dawcy krwi z Włodawy, są żywym dowodem na to, że pomaganie innym może być nie tylko pożyteczne, ale i inspirujące. Ich wieloletnia działalność na rzecz krwiodawstwa to nie tylko litry oddanej krwi, ale również niezliczona ilość zachęconych do tej szlachetnej działalności osób. Motywują, inspirują i edukują, pokazując, że każdy może przyczynić się do ratowania życia.
Joanna Orzeszko swoją przygodę z krwiodawstwem rozpoczęła w 2009 roku. Przekonał ją do tego mąż.
Rodzina Tomka jest bardzo aktywna w krwiodawstwie, więc subtelnie mnie do tego namawiali – wspomina Joanna. Choć początkowo obawiała się igieł, szybko odkryła, że oddawanie krwi daje jej nie tylko zastrzyk pozytywnej energii, ale również satysfakcję z pomagania innym.
Oddawanie krwi ma dla Joanny także wymiar zdrowotny.
– Bardzo pozytywnie wpływa na moje samopoczucie fizyczne i psychiczne. Czuję się pełna zapału i endorfin, co daje mi motywację do działania. Zauważyłam też, że dzięki donacjom mam więcej siły do wykonywania codziennych czynnościach, takich jak prace na działce.
Tomasz Orzeszko, który oddał już ponad 43 litry krwi, również nie zauważył negatywnych skutków związanych z regularnym oddawaniem krwi, wręcz przeciwnie.
– Donacja daje radość i jest szansą dla osób potrzebujących – mówi Tomasz. Jego rodzina jest prawdziwą „kuźnią krwiodawców” – ojciec Tomasza oddał 74 litry krwi, jego siostra ponad 43 litry, a brat ponad 20 litrów. – W wieku 18 lat oddałem krew po raz pierwszy, co było dla mnie naturalne, bo taka w naszej rodzinie jest tradycja – dodaje.
Dalszą część wiadomości znajdą Państwo na stronie Super Tygodnia.
Brawo i wszystko na ten temat.
Gratulacje, Podziękowanie ale i Podziw dla Tych OSÓB