To była jedna z najtrudniejszych akcji, w jakich udział brali w ostatnim czasie strażacy z Włodawy. Paliła się fabryka pelletu w Orchówku. Ogień był zlokalizowany na poddaszu, więc najpierw trzeba było usunąć z niego całe poszycie. Z pożogą przez 9 godzin walczyło w sumie 50 strażaków.
– We wtorek (9 stycznia) o godzinie 23.57 otrzymaliśmy zgłoszenie o pożarze dachu fabryki pelletu w Orchówku przy ul. Garbarskiej – mówi mł.bryg. Waldemar Makarewicz z PSP we Włodawie. – Po przybyciu na miejsce strażacy stwierdzili, że pali się poddasze budynku przemysłowego. Do zdarzenia zostały natychmiast zadysponowane dodatkowe siły i środki. W akcji udział brało łącznie 12 zastępów i 50 strażaków z PSP Włodawa oraz OSP: Orchówek, Różanka, Stawki, Sobibór, Żuków i Włodawa. Działania były bardzo trudne, a dostęp do miejsca pożaru ograniczony. Dość powiedzieć, że strażacy, aby dostać się do źródła ognia, musieli zdejmować połacie blachy z dachu i dopiero po tym przystąpili do właściwego gaszenia. Akcja trwała 9 godzin, a straty wstępnie wyceniono na około 500 tys. zł. Uratowaliśmy mienie o wartości około 2 mln zł, w tym maszyny oraz wyposażenie fabryki. Wstępnie ustaliliśmy także, że pożar mógł powstać w wyniku nieszczelności przewodu spalinowego – dodaje Makarewicz.