W czwartek, 18 lipca, w hotelu „Rusałka” w Okunince odbyło się spotkanie zorganizowane przez wójta gminy Włodawa. Chodziło o zidentyfikowanie i omówienie problemów, z którymi na o dzień borykają się mieszkańcy, turyści oraz prowadzący swoje biznesy przedsiębiorcy. Wzięło w nim udział ponad 50 osób.
Wójt Dariusz Semeniuk zaprosił do dyskusji na temat wyzwań, przed którymi stoi miejscowość. Szczególnie duże emocje wywołały kwestie związane z zachowaniem uchodźców romskiego pochodzenia z Ukrainy, którzy zamieszkali w ośrodku Relax. Skargi turystów dotyczyły hałaśliwego zachowania, nieprzyzwoitego języka, mycia się w jeziorze oraz licznych kradzieży. Te problemy stały się głównym tematem dyskusji.
Wicestarosta powiatu włodawskiego Piotr Gorgol wyraził chęć ścisłej współpracy z władzami lokalnymi w celu złagodzenia negatywnych skutków obecności uchodźców w Okunince. Mówił także o wzajemnego szacunku i współpracy pomiędzy wszystkimi stronami zaangażowanymi w rozwój turystyczny regionu.
– Chciałbym podkreślić, jak istotne jest szanowanie każdego przedsiębiorcy działającego w branży hotelarskiej, gastronomicznej i rozrywkowej. Zasady wzajemnego współżycia społecznego nakładają na nas ten obowiązek – zaznaczył Gorgol. Dodał, że szacunek i współpraca są kluczowe dla budowania harmonijnych relacji w społeczności lokalnej oraz dla zapewnienia satysfakcji zarówno mieszkańcom, jak i turystom odwiedzającym Okuninkę.
Bezpieczeństwo okazało się kolejnym kluczowym tematem poruszonym podczas spotkania. Zebrani wyrazili swoje zaniepokojenie tym, że policja nadmiernie skupia się na kontrolowaniu turystów poruszających się na hulajnogach elektrycznych, zamiast koncentrować swoje działania na poważniejszych przestępstwach. Zwrócili również uwagę na brak patroli pieszych nad Jeziorem Białym, co w okresie letnim staje się szczególnie dotkliwe z uwagi na zwiększoną liczbę turystów. Ich zdaniem liczba funkcjonariuszy jest niewystarczająca, by zapewnić skutecznie bezpieczeństwo w szczycie sezonu turystycznego.
Młodszy inspektor Arkadiusz Romaniuk, zastępca komendanta powiatowego policji we Włodawie, odniósł się do tych zarzutów, tłumacząc, że policja podejmuje wszelkie możliwe działania w celu przestrzegania obowiązujących przepisów. Zaznaczył jednak, że skuteczność tych działań bywa ograniczona, gdyż osoby zgłaszające problemy nie chcą uczestniczyć w dalszych etapach postępowania, takich jak rozprawy sądowe. Brak współpracy ze strony mieszkańców i przedsiębiorców stanowi więc poważną przeszkodę w skutecznym rozwiązywaniu tych problemów.
Dalszą część wiadomości znajdą Państwo na stronie Super Tygodnia.
Nie martwi Was, że jezioro wysycha?
To prawda. Z jakiegoś powodu wody jest mniej. Tam gdzie kiedyś pływałam teraz mogę przejść. Dziwne to.
Właścicielem stawów w Okunince jest ….ktory reguluje stan wody śluzami. D.s. mówi że okuninka to kula u nogi. Mamy odpowiedź.
Jak to z jakiegoś? Z powody spisku ekooszołomów i działań ekoterrorystów oraz z powodu – przecież – cyklicznych, następujących po sobie – przecież to normalne – okresów zimnych i ciepłych oraz suchych i wilgotnych. Z tą drobną różnicą, że teraz układ planet w układzie słonecznym jest taki, jakiemu historycznie przypisane były okresy zlodowaceń na Ziemii.
Jak wiosną zrzuca się wodę do Tarasienki bo są zalane piwnice w knajpie- hotelu to potem są efekty . Kiedyś zastawka na wale była zaspawana na stałe.
A to dobre! Identyfikacja problemów… Jedynym problemem j. Białego jest powiatowy nadzór budowlany, który pozwolił na dziką, zbyt intensywną zabudową…. Cała reszta to jej skutek. Nie ma co rozpaczać nad rozlanym mlekiem.
Zaraz zaraz ci ludzie zachowują się tak samo jak cała reszta na okunince w sezonie letnim, piją hałasują, chodzą do jeziora, kradną tak samo, nie ma tu nic nadzwyczajnego…
Pamiętam jak przed 2022 Okuninka była perłą w koronie polskiej kultury. Festiwale filmów skandynawskich u Drwala, przegląd piosenki religijnej w Rekinie czy wieczorki z poezją w Kotwicy. Opera co niedziele dla starszych i teatr eksperymentalny co sobotę dla nieco młodszych. Dzieci beztrosko bawiły się na ulicach a letnicy nawet nie myśleli o zamykaniu samochodów. Jedyny policjant na służbie przez dwa miesiące rozdawał tylko lizaki. Woda tak czysta, że pić można było. To były czasy. Teraz nie ma już czasów.
A limuzyniarz we wlodawie pisze nad drzwiami swego budyneczku, szczęśliwej Polski już czas. I co najdziwniejsze zdjął napis, że tvp klamie
Boli cię to? Jeśli tak to powieś nad swoimi drzwiami.
Szczesliwej polski już czas bo kraść można na legalu. VAT te sprawy