Trener Andrzej Suchodolski i prezes Tomasz Tryboń zakładali, że zespół – w dwóch ostatnich spotkaniach w 2015 roku – zdobędzie sześć punktów. Tak też się stało, a w Łukowie mogą żałować, że mecz z Włodawianką zakończył ligową rywalizację w 2015 roku. Orlęta pokonały bowiem podopiecznych Marka Droba, w stosunku 4:0!
SYTUACJA PRZED MECZEM
W zdecydowanie lepszej sytuacji kadrowej przed dzisiejszym spotkaniem znajdowali się gospodarze. Andrzej Suchodolski nie mógł skorzystać co prawda m.in. z Adriana Gajownika, ale to nic w porównaniu z ubytkami w obozie przyjezdnych. Włodawianka występowała bowiem m.in. bez Pawła Soroki, Daniela Leszczyńskiego i Daniela Polaka. Ten ostatni niejeden raz w tym sezonie ratował już skórę niebiesko-czerwonym.
PRZEBIEG MECZU
Od pierwszych minut dzisiejszego meczu zawodnicy obu drużyn musieli radzić sobie z silnie wiejącym wiatrem. Po wyrównanym początku, bliżej zdobycia gola była Włodawianka. Po uderzeniu Aleksandra Borodijuka gospodarzy przed utratą bramki uratowała poprzeczka. Później w dogodnej sytuacji znalazł się Norbert Zdolski, ale jego strzał lewą nogą okazał się niecelny. Swoich szans szukali również łukowianie. W 30′ Sylwester Buga – zamiast podawać do niepilnowanego Damiana Dzido – oddał strzał, z którym większych problemów nie miał Marcin Wereszczyński. Bramkarza gości wślizgiem pokonać chciał zamykający dośrodkowanie Rafał Jaworski, ale i on nie zdołał skierować piłki do siatki. W pierwszej odsłonie kibice zgromadzeni na stadionie w Łukowie nie obejrzeli bramek.
Dużo ciekawiej było w drugiej części spotkania. Tuż po przerwie w sytuacji sam na sam Damian Soćko uderzył jednak obok słupka. Goście odpowiedzieli strzałem Michała Budzyńskiego, który – mając przed sobą tylko Włodzimierza Lisiewicza – nie trafił w bramkę. Chwilę później w identycznej sytuacji znalazł się Damian Gawroński, ale strzelił w boczną siatkę. Niewykorzystane sytuacje szybko się zemściły na Włodawiance. W 74′ – po faulu w polu karnym – sędzia Jakub Bancerz nie miał wątpliwości i wskazał na „wapno”. Jedenastkę pewnie wykorzystał Sebastian Matuszewski, wyprowadzając Orlęta na prowadzenie 1:0. Dziewięć minut później było już 2:0 dla zespołu z Łukowa. Po dośrodkowaniu Damiana Soćko piękne uderzenie z pierwszej piłki oddał strzelec pierwszego gola, nie dając najmniejszych szans Marcinowi Wereszczyńskiemu. Sto osiemdziesiąt sekund wynik na 3:0 podwyższył aktywny Damian Dzido, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym, oddając skuteczny strzał z dwunastu metrów. Dzieła zniszczenia dopełnił Damian Soćko, wykorzystując dośrodkowanie Damiana Osiaka. Gracze Andrzeja Suchodolskiego wygrali 4:0 i mogą żałować, że był to dla nich ostatni mecz w tym roku.
NASTĘPNA KOLEJKA
W 17. kolejce, która zostanie rozegrana wiosną 2016 roku, Orlęta Łuków udadzą się na wyjazdowe spotkanie z Powiślakiem Końskowola. Natomiast Włodawianka o punkty powalczy w Łęcznej z rezerwami Górnika.
POMECZOWE KOMENTARZE
Tomasz Tryboń (Prezes Orląt): – Nasza młodzież spisała się bardzo dobrze. Nie oszukujmy się – to młodzi zawodnicy, urodzeni w 1997,1998 i 1999 roku, co na pewno cieszy i jest dobrym prognostykiem na przyszłość. W końcu szczęście się do nas uśmiechnęło i zdołaliśmy wykonać plan zdobycia kompletu punktów, w dwóch ostatnich spotkaniach.
Marek Drob (trener Włodawianki): – Nie ma co ukrywać – przegraliśmy zasłużenie. Nie wykorzystując trzech, czterech sytuacji do zdobycia gola na wyjeździe – trudno myśleć o jakimkolwiek dobrym rezultacie.
Orlęta Łuków- Włodawianka Włodawa 4:0 (0:0)
Bramki: Sebastian Matuszewski 74′ (rzut karny), 83′, Damian Dzido 86′, Damian Soćko 88′
Orlęta: Lisiewicz – Matuszewski, Conkała, Szlaski, Jabłoński, Soćko, Dębiak (80′ Machniak), Ebert (60′ Osiak), Jaworski (60′ Goławski), Dzido, Buga (79′ Szczęśniak)
Włodawianka: Wereszczyński – Kędzierski, Więcaszek, Bartnik, Siegieda, Czelej, Borodijuk, Budzyński, Nielipiuk, Gawroński (65 Kopczewski), Zdolski
Żółte kartki: Daniel Gawroński, Aleksander Borodijuk, Jan Siegieda, Wojciech Więcaszek
Sędziował: Jakub Bancerz (Lublin).
źródło: lubsport.pl