Do zdarzenia drogowego z udziałem cyklisty doszło na przejeździe dla rowerzystów we Włodawie. Policjanci ustalili, że kierująca Peugotem uderzyła w zjeżdżającego z przejazdu 68-letniego cyklistę, który bezpośrednio po zdarzeniu trafił do szpitala. Apelujemy o wzmożoną ostrożność na drodze zwłaszcza w rejonie przejść dla pieszych i przejazdów dla rowerzystów.
Dzisiaj przed godziną 8:00 dyżurny włodawskiej komendy otrzymał zgłoszenie o potrąceniu rowerzysty na skrzyżowaniu ulic Waligóry i Chełmskiej we Włodawie. Policjanci na miejscu potwierdzili zgłoszenie i ustalili, że kierująca Peugeotem 38-letnia mieszkanka Włodawy jadąc ulicą Waligóry uderzyła w zjeżdżającego z przejazdu 68-latka z gminy Włodawa. Mężczyzna bezpośrednio po zdarzeniu został zabrany do szpitala z obrażeniami ciała.
Wyjaśniamy szczegółowe okoliczności zdarzenia i apelujemy o wzmożoną ostrożność na drodze. Śliska nawierzchnia, szybko zapadający zmrok i gorsza widoczność sprawiają, że częściej dochodzi do zdarzeń drogowych. Zadbajmy o bezpieczeństwo swoje i innych uczestników ruchu drogowego poprzez przestrzeganie przepisów drogowych i większą ostrożność na drodze.
aspirant Elwira Tadyniewicz
KPP Włodawa
Czy wreszcie cykliści i hulajnogarze pomyślą o kierujących? Czy zaczną dbać o siebie, a nie na ślepo pod samochody, bo oni mają pierwszeństwo? Wg nich oczywiście.
We Włodawie rowerem jeździe się tak. Jest ścieżka, jadę ulicą ewentualnie chodnikiem po drugiej stronie. Nie ma ścieżki to jadę chodnikiem jak ścieżką.
Dobrze piszesz – włodawa zawsze inna i wszystko na odwrót niż w normalnym świecie
Co chcesz od Włodawy? Nienormalna?
I myślisz, że masz rację? A co na ten temat mówią przepisy o ruchu drogowym i znaki?
A chodnik przy parku kirkucie wyłączony z ruchu dla pieszych. Absurdalny pomysł. Chodnik i ścieżka rowerowa obok ronda rurowego, to chyba pijany projektował. Pieszy ma przechodzić, na lewo, na prawo i znowu na lewo totalna głupota.
Przepisy i znaki to jedno a zdrowy rozsądek to drugie. Przy zderzeniu z samochodem rowerzysta nie ma szans – połamane kości nigdy już nie będą takie same i będą dokuczać do końca życia, co z tego kto miał pierwszeństwo – pytanie warto ryzykować utratę zdrowia?
Instynkt samozachowawczy ginie.