Po naszym artykule starosta obiecuje, że zrobi wszystko, by zamknięte w magazynie planetarium służyło mieszkańcom.
W ostatnim wydaniu pisma „Urania – Postępy Astronomii” dostało się włodawskim „notablom”. Tak ich nazwał Marek Szczepański z Akademii Morskiej w Gdyni w artykule „Astronawigacja na uczelniach”. Wytknął im, że przejęta przez nich od uczelni jeszcze w 2012 r. centralna część planetarium wciąż leży w magazynie jednej z włodawskich szkół.
Z artykułu Szczepańskiego wyziera żal. Przekazaną do Włodawy aparaturę ZKP1 wykorzystywał bowiem do szerokiej popularyzacji astronomii i promocji Akademii Morskiej. W sumie na tym sprzęcie gdyńscy astronomowie przeprowadzili kilka tysięcy pokazów dla kilkudziesięciu tysięcy widzów. Autorowi jest przykro, że sprzęt z powodzeniem wykorzystywany w Gdyni, we Włodawie zasłużył jedynie na magazyn.
O tym, że mechaniczne serce planetarium już piąty rok nie wyjrzało ze skrzyni przechowywanej w Zespole Szkół Zawodowych i II LO pisaliśmy już 16 lutego w artykule „Planetarium w magazynie”. Ustaliliśmy wtedy, że urządzenie zostało przekazane tej placówce w uznaniu sukcesów jej uczniów w dziedzinie astronomii i astronautyki. Na publikację żywo zareagował starosta włodawski Andrzej Romańczuk.
– Przyznaję, że temat był mi obcy – mówi starosta, który urzęduje pierwszą kadencję. – Dlatego zaprosiłem do siebie wszystkie osoby związane z przekazaniem nam planetarium. Uważam, że czas najwyższy, aby wydobyć to urządzenie z magazynu i zacząć je wykorzystywać.
Pełną treść artykułu znajdą Państwo na stronie Dziennika Wschodniego.
Pozdrowienia dla Dyrektora…
I h..