Mieszkańcy skarżą się na zbyt rygorystyczne działania strażników miejskich, którzy – jak twierdzą włodawianie – wystawiają mandaty za parkowanie pojazdów „zahaczających” o drogi rowerowe. W ich ocenie takie drobne uchybienia nie stanowią realnego zagrożenia, a postępowanie strażników znacznie obciąża kierowców finansowo.
Pani Bogna twierdzi, że od lat parkuje swój samochód w tym samym miejscu, ale dopiero teraz napotkała problem.
“Kilka dni temu zaparkowałam swój samochód w miejscu, w którym zawsze stawiam go od lat, na parkingu przy ulicy Partyzantów. Owszem, mój samochód lekko zahaczył o ciąg rowerowy – mówię tu dosłownie o kilku centymetrach” – pisze kobieta, wyrażając zdziwienie, że za taki drobny błąd została ukarana mandatem. W jej opinii strażnicy miejscy wykazują się nadmierną surowością wobec mieszkańców, którzy próbują po prostu funkcjonować w ograniczonej przestrzeni miejskiej. “Zamiast zwrócić uwagę lub dać ostrzeżenie, od razu wystawili mandat” – podkreśla pani Bogna.
Podobne doświadczenia ma pan Marian, który również podnosi kwestię absurdalnych mandatów.
“Otrzymałem mandat za to, że mój samochód rzekomo ‘tarasował’ drogę rowerową. Proszę mi uwierzyć, to ledwo kilka centymetrów wystawało na ten ciąg, w dodatku rowerzyści jeżdżą tamtędy sporadycznie” – opisuje mężczyzna i zauważa, że strażnicy miejscy czają się na takie drobne przewinienia, co może sugerować, że ich celem nie jest troska o bezpieczeństwo, lecz wyciąganie pieniędzy od mieszkańców. “Czy kilka centymetrów ma rzeczywiście taki wpływ na bezpieczeństwo rowerzystów? Nie sądzę” – pisze pan Marian.
Agnieszka Trzebunia, komendant Straży Miejskiej we Włodawie odnosząc się do zarzutów, przypomina o obowiązujących zasadach.
– Na ulicy Partyzantów we Włodawie obowiązują znaki B-36 „zakaz zatrzymywania się” oraz C-16/C-13 „droga dla pieszych i rowerzystów”, które jasno określają zasady parkowania i poruszania się na tym odcinku. Straż Miejska jest zobowiązana do egzekwowania tych przepisów, aby zapewnić bezpieczeństwo pieszym i rowerzystom. W przypadku drobnych naruszeń, takich jak niewielkie zahaczanie pojazdu o drogę rowerową, strażnicy zazwyczaj stosują środki wychowawcze, a nie od razu mandat. Celem jest edukacja i poprawa bezpieczeństwa, ale każde naruszenie przepisów może prowadzić do interwencji” – tłumaczy komendant Trzebunia.
Takie wyjaśnienia nie przekonują pani Bogny.
Dalszą część wiadomości znajdą Państwo na stronie Super Tygodnia.
No i bardzo dobrze, karać mandatami mistrzów parkowania bo w tym mieście to już naprawdę jest z tym tragedia. Chodniki zastawione pojazdami, trawnik tak samo, co bardziej mądrzy to i pół samochodu na przejściu dla pieszych potrafią zostawić. Chodniki czy ścieżki rowerowe są dla ludzi a nie dla samochodów. Brawo Straż Miejska
No to karać rowerzystów jeżdżących po chodnikach, za przekraczanie ciągłej przy omijaniu rowerzystów i hulajnogarzy. Obłęd. Samochodu nie ma gdzie zaparkować, nawet się zatrzymać nie można bo wszędzie zakazy zatrzymywania. To po co samochód? POniebało egzekutorów.
Akurat pod drogerią na Partyzantów szopkę odstawiają kierowcy aut i to nie zależnie od płci. Na ul. Pocztowej przy samym Urzędzie Miasta i defacto Straży Miejskiej dopiero potrafią zablokować wjazd z Piłsudskiego i przejścia dla pieszych. Dziwnym trafem jakoś tam nie wypisują mandatów.
Wytłumaczenie tego jest proste-tam nie ma kamer ,a na rogu ul Partyzantów i Czerwonego Krzyża jest ;> Popatrzą i podjadą ,pieszo pewnie im się nie chce łazić i zaglądać ;>
Mam uzasadnione podstawy do przypuszczeń, że Pani dostała kartę za szybą by zgłosić się do straży miejskiej we Włodawie. Po zgłoszeniu, pewnie zaczęła pyszczyć i pouczać więc skończyło się tak jak powinno się skończyć tj. mandatem. Jeśli mandat był za szybą auta to panowie rzeczywiście nadużyli swoich kompetencji.
Może ktoś z Państwa napisze jak było naprawdę.
Jak ma zakazie zatrzymywania lub miejscu dla niepełnosprawnych pod marketami się staje to nie dziwne że nie respektuje się przepisów na i przy drogach publicznych. Pod starym cmentarzem jest zakaz zatrzymywania nowy parking obok a nagminnie stawiają przy bramie na scieżce rowerowej. Jakiejś pomroczności dostają. Nawet najmniejszy mandat jak okaże się lekcją powinien być wystawiany.
Nigdy nie byłem zwolennikiem SM, gdyż niepotrzebnie w tak małym mieście dubluję obowiązki Policji i odwrotnie niż Policja nie działa przez 24 h. Jednak w przypadku egzekwowania prawa i żalu kierowców, którzy gdyby mogli to zaparkowaliby w drzwiach do obiektu do którego mają dotrzeć, działają jak powinni. I nie chodzi tu o parę centymetrów w opinii rzekomo ukaranych, gdyż Ci zawsze umniejszają swoje uchybienia, lecz o szacunek do stanowionego prawa, które dzięki takim próbom jego relatywizacji, staje się niewydolne lub całkiem martwe. Dura lex, sed lex.
Ale np. Na 20 sekund żeby wysadzić pasażera. Normalne zdarzenie. Często w momencie tego zatrzymania nie ma ruchu. I co? Mandacik jak nic?
Każde złamanie prawa jest normalne, gdyż gdyby takie nie było to prawo nie byłoby łamane i aby nie było łamane to zarówno w przypadku 20 s jak i za kilka cm należy je nieuchronnie, natychmiastowo i bezwzględnie karać. Jeżeli jest zakaz parkowania to jest zakaz, a nie przyzwolenie na parkowanie przez 20s. I tak w każdym przypadku. Jedynie nieuchronność, natychmiastowość i bezwzględność sprawiedliwej kary powoduje, że człowiek bez moralnego i etycznego kręgosłupa przestrzega prawa. Nieliczni pozostali przestrzegają go nie z powodu kary, a świadomości tego, czym prawo jest. Oczywiście w przypadku prawa złego, niesprawiedliwego trzeba walczyć o jego zmianę, ale to nie jest ten przypadek.
Takiś legalista? To co powiesz o Bodnarze i Korneluku i Barskim?
Rozmawiamy tutaj trollu o słuszności egzekwowanie prawa drogowego przez SM a nie o pisowskich popłuczynach. To na przyszłość. A skoro pytasz, to odpowiedź znajdziesz w ostatnim zdaniu mojej poprzedniej wypowiedzi. Jak stanowiliście prawo w sposób urągający przyzwoitości tylko i wyłącznie po to, aby uniknąć odpowiedzialności za wasze bezeceństwa i z porządku prawnego oraz wymiaru sprawiedliwości zrobiliście oborę, to ktoś ten gnój musi powyrzucać.
A, jeszcze dodam, czy taki las znaków jest uzasadniony? Zawsze?
Jednak, uważasz, że złamanie prawa powinno być karane. O karze lub nie orzeka sąd. Widzę, że dla ciebie tylko paelosędziowie mogą pracować w sądach. Dla ścisłości dodam, że złamanie prawa, np wypięcie się na wyrok SN, też podlega karze/egzekucji. Co do twojego ataku? Nie masz racji. Nie jestem troll, nie uważam, że prawo stanowione jest popłuczynami, bo jak nazwać prawo pały i uchwały oraz dekretu? I na koniec. Gnój możesz wyrzucać, ale do swojego ,,salonu”. Nara.
Odpowiadałem niejakiemu “Otóż to” i “Otóż to” w postaci “Wrrrrrrrrr” się odzywa. Pogubiłeś się w swoich “myślach wysokich” i dalej ciągniesz temat, który nie jest przedmiotem dyskusji w tym miejscu. Nie rozumiesz pojęcia “troll”, tak samo jak nie rozumiesz, że uważać mogę co tylko zechcę, tak samo jak zresztą ty. Różnica polega tylko na tym, co wpływa na to co uważamy. Na moje wpływają orzeczenia ETPC i TSUE, ostatecznych Sądów UE, obiektywnie oceniających stan porządku prawnego w Polsce. Popracuj nad semantyką, dowiesz się, ze kiedy coś wyrzucamy to tylko “z”, natomiast “do” możemy tylko wrzucać. Niedostatki w jej zakresie są jak widać opłakane, sprawiają, że nie jesteś w stanie wyrazić tego co myślisz, i nie pojmujesz tego co wyraża ktoś inny.
Hmm, Anonimie pouczający na ministrę zdrowia się nadajesz, ale ok, no to wyrzucaj Z salonu. Myślę, że formalistyczne podejście zjadło sens tej rozmowy. Myśl co chcesz. Nie moja broszka. W odróżnieniu od Bodnara przestrzegam prawa i drogowego też, czego i tobie życzę. Do niesłyszenia. Włącz TvRepublikę.
Czy ty jeszcze biedaku rozdwojenia jaźni nie dostałeś? Czy też pisząc raz pod jednym nickiem a raz drugim sobie samemu wsparcia udzielasz? Tak czy siak słabe to strasznie i o braku pewności tego o czym piszesz świadczy.
A ile SM we Włodawie wystawiła mandatów za “zanieczyszczenia” pozostawione przez pieski w tym roku? Co do karania za zajmowanie ścieżki rowerowej to mają szacun . Twarde prawo ale prawo. Jak się nie umie parkować dużym pojazdem to niech sobie kupią maluchy.
W całym mieście powinni działać, choć pod Rossmanem to rzeczywiście patologia. Ale podobnie pod Bordo, gdzie właściciel sobie prywatny parking z chodnika zrobił, mimo że obok parking jest. Podobnie koło Elektrobitu
Niech jeszcze zajmą się palącymi śmieciami w piecach (Suchawska, Wyrykowska, Kraszewskiego, Prusa), tymi co nie potrafią po swoim psie posprzątać lub za daleko do kosza na śmieci żeby puszkę wyrzucić. Nie wspomnę nawet o włodawskiej elicie pijaków siedzących cały dzień pod kinem i zaczepiających “kierowników” o 5 pln. Wizytówka miasta
W pierwszej kolejności proponuję tego gościa co mieszka na początku Suchawskiej bo jak rozpali to od razu siwo się wszędzie robi a te rozbite meble, drzwi czy inne śmieci na działce dosyć wyraźnie sugerują czym on pali
miasto Włodawa to nie Warszawa, wszędzie jest blisko, po prostu trzeba więcej używać własnych nóg
Niby masz rację, ale potem z zakupami wracać, to tak sobie. Wiem, nie kupować dużo. Czyż nie? Ale, np do Parku Handlowego na piechotę, to survival i przełajowe biegi.
Ehhh kiedyś były 3 podstawówki masa dzieci. Rzadko które rodzice dowozili odbierali że szkoły. Teraz tworzą niepełnosprawnych ruchowo wypisując zwolnienia z wf. Zaczyna się sezon grzewczy ale i więcej aut jeździ może Straż Miejska zbiera siły. Trzeba iść na sesję rady miasta i zgłaszać nieprawidłowości.
Ależ czego my oczekujemy od panów ze straży miejskiej, jak ich sama przełożona parkuje niemal w samym urzędzie…. Jak by mogła to wjechała by samochodem do środka z każdej strony. Dobrze, że Burmistrz wykazuje się większą kulturą.
Myśli, że jest ponad prawem: parkuje jak chce, prowadzi firmę będąc na takim stanowisku i w dodatku nie przedstawia oświadczenia majątkowego? Szkoda, że dopuszcza się do łamania prawa.
A na ul Nadstawnej we Włodawie stoją samochód przy samej ul. Widokowej i tego straż miejska nie widzi. Czyżby bali się byłych policjantów i emerytowanych sb-ków? Czy raczej swoich się nie rusza?
Straż Miejska bardzo wybiórczo i stronniczo egzekwuje przepisy, są samochody czy ludzie codziennie łamiący przepisy, parkujący na ścieżkach rowerowych, na trawnikach czy pijący alkohol pod okiem wszystkich i jakoś takich rzeczy to oni nie widzą – widocznie to koledzy. Tutaj naprawdę mogłoby być ładnie, czysto i bezpiecznie jakby sumiennie wywiązywali się z obowiązków, ale jest jak jest bo są równi i równiejsi
Wzięli by się za te przesadnie głośne motocykle i quady to chociaż zrobili by coś dla ludzi…
Papierki, pety i śmiecie na ulicach, chodnikach, trawnikach. Kto powinien egzekwować?
Rozwiązać tych nierobów ze sm.