Ile płacimy za odpady?

W tym roku za odbiór odpadów najmniej zapłacą mieszkańcy samorządów zrzeszonych w Międzygminnym Związku Celowym we Włodawie. Należą do niego Hanna, Hańsk, Stary Brus oraz miasto Włodawa. Na drugim końcu cenowego bieguna jest Urszulin choć trzeba przyznać, że rozbieżności cenowe nie są bardzo duże.

Hanna, Hańsk, Stary Brus, miasto Włodawa

Każdy nowy rok zazwyczaj przynosi podwyżki podatków. Nie inaczej jest z opłatami za odbiór odpadów. W 2025 roku za śmieci więcej zapłacą mieszkańcy wszystkich gmin powiatu włodawskiego, które nie należą do Międzygminnego Związku Celowego. Władze tego ostatniego zapowiedziały, że w tym roku cenniki nie ulegną zmianie, więc mieszkańcy gmin Hanna, Hańsk, Stary Brus i miasta Włodawa mają powody do zadowolenia, bo oni za odbiór odpadów wciąż będą płacić najmniej.

Podstawowa stawka miesięczna od jednego mieszkańca na nieruchomości zamieszkałej wynosi 18 zł, a przy kompostowaniu bioodpadów jedynie 16 zł. To najtaniej w powiecie. Niewiele zapłacą też właściciele domków letniskowych, bo jedynie 150 zł rocznie od jednej posesji. W przypadku braku segregowania wszystkie stawki ulegają podwojeniu.

Gmina Włodawa

Władze gminy Włodawa nowe stawki ustanowiły pod koniec ubiegłego roku, więc nie ma zagrożenia, że wzrosną one w ciągu roku. Od 1 stycznia mieszkańcy płacą 19,66 zł z kompostownikiem, 31 zł bez niego i aż 124 zł w przypadku braku segregacji. – Tak wysoka cena ma za zadanie tylko jedno – zniechęcić ludzi, którym nie chce się segregować odpadów do nabrania odpowiednich nawyków, które służą poprawie jakości środowiska naturalnego, które jest naszym największym bogactwem – mówi wójt Dariusz Semeniuk.
Właściciele hoteli i pensjonatów z Okuninki są rozliczani według zużycia wody. Płacą 15,75 zł za metr sześcienny zużytej wody, a jeśli nie segregują odpadów, są zobowiązani za to samo zapłacić 47,25 zł.

Dalszą część wiadomości znajdą Państwo na stronie Nowego Tygodnia.

Skip to content