We Włodawie może powstać jadłodzielnia. To oddolna inicjatywa mieszkańców miasta. Idea jest prosta: chodzi o to, by nie marnować jedzenia i dzielić się z potrzebującymi tym, co nam zostaje. Lodówki „pod chmurką” działają już w wielu polskich miastach, m.in. w Chełmie.
„Wspólnie utwórzmy Jadłodzielnię we Włodawie. Jeśli możesz pomóc, poświęcić trochę czasu, podzielić się umiejętnościami i wykorzystać znajomości – dołącz do nas. Skorzystajmy, jako nieformalna grupa mieszkańców, z inicjatywy lokalnej (rozdział 2a ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie)” – napisała na Facebooku pani Renata, mieszkanka Włodawy.
Na odzew nie trzeba było długo czekać. Do grupy, którą założyła w mediach społecznościowych, w ciągu doby dołączyło ponad 200 osób. Wszystkie zwarte i gotowe do działania.
Typowa jadłodzielnia to miejsce pod chmurką, gdzie zwykle znajduje się lodówka wypełniona produktami spożywczymi. Może z niej skorzystać każdy, niezależnie od statusu społecznego. Co najważniejsze, zupełnie za darmo. Do jadłodzielni można oddać jedzenie, które zostało np. po imprezie lub świętach, a także produkty, którym kończy się data ważności. My nie damy rady lub nie zdążymy ich zjeść, ale może ktoś inny skorzysta.
Entuzjaści włodawskiej jadłodzielni zaproponowali kilka lokalizacji, w których ogólnodostępna lodówka mogłaby stanąć. – Najlepiej będzie, jeśli lodówka stanie na zewnątrz budynku, wtedy będzie dostępna 24 godziny na dobę – zauważyła pani Renata. Na liście pojawił się Włodawski Dom Kultury, siedziba Miejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej czy włodawski ratusz.
Dalszą część wiadomości znajdą Państwo na stronie Super Tygodnia.
Hipsterski trend, skończy się tak samo szybko jak moda na zdalną pracę.
Niech robaki zbierają. Teraz to takie modne. Widać że ta kobieta ma duże parcie na szkło.
Obyś nigdy nie był w potrzebie czlowieku. Ludzie w kryzysowej sytuacji stają się niewidzialni. We Wlodawie jest ogromne bezrobocie a drożyzna dobija najbardziej emerytów. Zastanów się zanim coś palniesz.