Po raz drugi tłumy włodawian i turystów zgromadziły Sobótki Poleskie zorganizowane nad zbiornikiem Okopiec we Włodawie przez Muzeum – Zespól Synagogalny. Tym razem pogoda nieco nie dopisał, ale publiczność i owszem. Obecni byli m.in. zarówno starosta Andrzej Romańczuk, jak i burmistrz Wiesław Muszyński.
Sobótki rozpoczęły się przed zmierzchem widowiskami obrzędowymi „Sobótki z trzech granic”. Wystąpiły zespoły obrzędowe: Rumenok z Hołowna, Mołodyczki z Szacka (Ukraina) i Miedunica z Klejnik (Białoruś). Nie zabrakło również muzyki. Najpierw na scenie etnobrzmienia przedstawił szczeciński zespół Dikanda, a po nim z Maciejową Kapelą włodawianie bawili się doskonale w świetle lampionów, blasku zachodzącego księżyca i przy wielkim ognisku.
– To idealne miejsce do tego typu miejskich wydarzeń kulturalnych – mówi Andrzej Romańczuk, starosta włodawski. – Gdyby nie mżawka, to było jeszcze piękniej, ale i tak należą się wielkie brawa organizatorom – włodawskiemu muzeum za drugie już Sobótki.
Sobótkom towarzyszyły liczne inne atrakcje: swojskie jadło, poszukiwanie kwiatu paproci, teatr ognia, pokazy zielarskie, warsztaty wicia wianków świętojańskich, ognisko sobótkowe oraz puszczanie wianków po zbiorniku.
Starostwo Powiatowe we Włodawie
ale na zakończenie roku do gimnazjum miejskiego to Pan Burmistrz już nie trafił. szkoda tym bardziej że to jedyna miejska szkoła gimnazjalna i powoli kończy swój zywot…
kurde znowu nie mogłam być 🙁 podobno bardzo fajna impreza. potwierdzacie?