Cudzoziemcy z Syrii, którzy ledwo uszli z życiem na bagnach pod Włodawą, mają szansę na ochronę międzynarodową w Polsce. Straż Graniczna przyjęła ich wnioski.
W nocy z wtorku na środę pogranicznicy i policjanci odnaleźli na bagnach, w miejscowości Tarasiuki pod Włodawą, dwie kobiety i mężczyznę z Syrii. Do topiących się cudzoziemców służby ratunkowe wezwała aktywistka społeczna Elżbieta Podleśna. Potrzebna była m.in. grupa wodno–nurkowa.
Dwie kobiety w wieku 18 i 31 lat wymagały hospitalizacji w szpitalu we Włodawie. Natomiast 20–letni mężczyzna przebywał w placówce Straży Granicznej. – Przyjęliśmy od tych osób wnioski o ochronę międzynarodową – potwierdza porucznik Dariusz Sienicki, rzecznik komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej. To oznacza, że Syryjczycy nie zostaną odesłani na Białoruś.
Dalszą część wiadomości znajdą Państwo na stronie Dziennika Wschodniego.
Co to za forma gramatyczna ” pozwolą im zostać…”?
A poza tym jaka pogardą!(oni).
Oj ty polski dziennikarzy o, aż chce się powiedzieć
podmiot – przedmiot czy orzeczenie tumanie dziennikarzu . Kto Cię polskiego uczył? Jak to powiał kiedyś Zamojski : ” …takie młodzieży chowanie…”
Skąd się wzięła na bagnach w nocy aktywistka społeczna Elżbieta Podleśna. Nikt z miejscowych tam nie był a Pani była, jako kto- przewodnik? zgubiła się Pani w terenie?
pomagała im w przejściu przez strefę a może po za jej granicami, zakaz wstępu dla tej obleśnej
Włodawianka też tonie. Wycofali się z PP tuż przed meczem z Chełmianką. W lidze są na samym dnie tabeli a ostatnio Motor przejechał się po Włodawiance 12:2. Szykuje się świętowanie 100-lecia w A klasie.
Whatever…