Sprawa ataku na biuro poselskie umorzona. Posłanka szukała rozgłosu?

To była ogólnopolska afera. Niemal wszystkie media informowały o ataku na włodawskie biuro poseł PiS Moniki Pawłowskiej, którego miał się dopuścić Marian P. W ubiegłym tygodniu sąd umorzył postępowanie w tej sprawie, co tylko potwierdza, że burza została rozpętana na wyrost i była bardziej nastawiona na zyskanie rozgłosu niż reakcją na faktyczne zagrożenie.

W środę (26 października 2022 r.) biuro posłanki PiS, a wcześniej Lewicy, Moniki Pawłowskiej przy al. Piłsudskiego odwiedził 71-letni Marian P. Mężczyzna gościł w jego progach już wcześniej. Przychodził po bezpłatną pomoc prawną, która była podobno udzielana w biurze. Starszy pan jest doskonale znany w mieście chyba wszystkim służbom, ale bynajmniej nie ze względu na kryminalną przeszłość czy wybuchowy charakter, lecz z pisania donosów na policjantów, prokuratorów czy urzędników oraz doszukiwania się we wszystkim i we wszystkich teorii spiskowych. Generalnie był kojarzony jako namolny, ale zupełnie niegroźny. I to zmieniło się w czwartek (27 października), gdy na polecenie prokuratury zatrzymała go policja za to, że dzień wcześniej miał zaatakować biuro posłanki Pawłowskiej, a dokładniej rzecz ujmując – jej pracownicę. Policjanci ustalili, że tego dnia mężczyzna odwiedził biuro przynajmniej dwukrotnie. Nie był zadowolony z obsługi, więc zaczął krzyczeć, że „wszyscy utoniecie w tym szambie”. Twierdził też, że czuje się zagrożony, bo na niego też szykują szambo i że jeszcze tu wróci. Jak zapowiedział, tak uczynił. Wszedł do biura i pracownicy wręczył pięć groszy, mówiąc, że to adekwatna zapłata do pomocy, której mu udzieliła. Po jego wyjściu zawiadomiono policję o kierowaniu gróźb karalnych względem Pauliny P., pracownicy biura. Już na drugi dzień policja zatrzymała podejrzanego i na wniosek prokuratury miano go skierować do aresztu. Na tę wieść podejrzany zasłabł w policyjnej furgonetce i zamiast za kraty trafił do szpitala, gdzie przebywał bardzo długi czas z podejrzeniem poważnej choroby serca. Do aresztu ostatecznie nie trafił i przed sądem odpowiadał z wolnej stopy.

Dalszą część wiadomości znajdą Państwo na stronie Nowego Tygodnia.

1 Komentarz do "Sprawa ataku na biuro poselskie umorzona. Posłanka szukała rozgłosu?"

  1. Co wam się nie podoba? | 7 lipca 2023 at 16:00 |

    A to dobre, sąd umorzył, bo p. Posłanka szukała rozgłosu. Paranoja. A ten krezus co nazwał firmę wynajmującą Lincolny na śluby: TVP kłamie, to nie szuka rozgłosu? Nie jestem pewien, czy ten gościu ma rację i czy takie twierdzenie nie narusza dóbr wizerunkowych instytucji. Co praworządna patforma na to?

  2. Jak może naruszać jakieś dobra wizerunkowe coś co jest prawdą. Spróbuj podać do sądu i udowodnić że to nie jest prawda. Powodzenia życzę.

  3. Co wam się nie podoba? | 7 lipca 2023 at 23:35 |

    Co jest prawdą? Że TVP kłamie? Jeśli tak twierdzisz, że kłamie, to udowodnij, że kłamie. Jeszcze tak nie ma, że trzeba udowadniać, że się nie jest wielbłądem.

  4. Wiadomo że szukała I szuka dalej. Kiedyš promowała LGBT, jak jej nie wyszło to teraz promuje się na PiS-ie.Atak jajcarza to też podobno na nią zamach. Taki charakter,

  5. Lansuje się lansuje, kiedyś na lgbt teraz o 180 w drugą stronę

  6. A kto powiedział, że ktoś pisząc “TVP kłamie” miał na myśli Telewizję Polską ? Czy na banerze jest użyty prawnie zastrzeżony znak graficzny Telewizji Polskiej ? Przestańcie się podniecać.

    • Oczywiste | 9 lipca 2023 at 16:06 |

      Aaaa, nie pomyślałem, przecież to oczywiste, że chodziło o tvn/p, i o tvpolsat. Jakie to się okazało oczywiste.

  7. OK sprawa umorzona (innego wyroku nie mogło być ponieważ zaistniało tzw słowo przeciwko słowu,świadków brak itd) ale człowiek został niesłusznie oskarżony,grożono mu aresztem ,wystąpiły komplikacje zdrowotne..Padło choć słowo przepraszam ?

  8. Od tej Pani? żartujesz, chociaż czytałem że została mocarzem kultury we Włodawiejakie miasto taki mocarz kultury

  9. Internet Telewizja Włodawa

Możliwość komentowania jest wyłączona.

Skip to content